Phuket, czyli o tym co się nosi na słynnej plaży (2024)…

W Tajlandii jest wiele dziewiczych plaż. Na Phuket jest takich wiele i zdarzyło mi się spędzić na takiej 3 dni w marcu – oczywiście pogoda jak u nas w lipcu, tylko dzień szybciej się kończy. Plaża, słońce, woda, fale, bujna roślinność to jedno – warte osobnych refleksji. Krótko – słońce, optymizm i radość udziela się ludziom, po których to widać.

Jak mówią: Tajlandia to kraj produkcji ubrań. Rzeczywiście, będąc tutaj wiele ciuchów chce się kupić, tym bardziej, że ceny są niskie. Będąc na plaży nie sposób zachwycić się ubiorami ludzi tam przebywających – choć paradoksalnie ludzie tu są … rozebrani (nie całkowicie). Często bywam na plaży nad Bałtykiem, ale to przepaść estetyczna. U nas dominuje decathlon i mało jest polotu. Można rzec u nas taka jedna, a tam na Phuket tysiąc.

Niby mało potrzeba, aby iść na plażę, ale kostium kąpielowy, kapelusz, pareo muszą być. Daje się tutaj zauważyć piękno i kolory plażowej mody, która na tle zawsze błękitnej wody, lazurowego nieba i beżowego piasku oświetlonego słońcem konweniuje idealnie i ściąga uwagę. Żywe kolory i piękne desenie są tutaj bardzo popularne. Hitem jest pomarańcz i intensywny żółty kolor – prezentują się przepięknie i wesoło. Panie w różnym wieku paradują boso po plaży w strojach i mają ramiona przykryte cieniutkimi chustami w przeróżne wzory, pokazując nogi i opalając je. Na głowach kapelusze z małymi rondami, panowie noszą chusty bo głowy muszą być osłonięte koniecznie. Spacerowiczki naszą kobiece sukienki czy spódniczki od, których trudno oderwać oczy. Nawet parasolki przeciwsłoneczne mają przepiękne intensywne kolory. Modne są torby , dobierane do stroju, przeważnie z plecionki w naturalnych kolorach sznura czy słomy. Spacerują pary, które ubierają się tak , że do siebie pasują np. ona ma identyczny kolor góry stroju kąpielowego jak on spodenki albo deseń jej chusty jest taki jak jego spodenki. Popularne są kąpiele w ubraniu – ale odpowiednim, bo słońce jest silne – tak więc są to obcisłe cieniutkie bluzki, w których się pływa i te bluzki mają wzory, z daleka wygląda to jak ciało w tatuażach. Ale to taki tatuaż, który można z siebie ściągnąć. Tak w ogóle to nie ma na plaży ciał wytatuowanych tak wiele jak w Polsce czy Europie, tak samo jak mało jest psów na plaży, za to mnóstwo dzieci.

Bardzo popularne są tam robione na szydełku z włóczki topy wiązane na plecach, które noszą tu dziewczyny do spódnic czy spodni, Wygląda to fantastycznie: są czarne, beżowe, białe a nawet kolorowe. Trochę taka moda „dzieci kwiaty”. Oferują je sklepiki w miejscowościach albo przyplażowe stragany w cenie 30 zł. Już w Egipcie widziałam też tego typu swetry patchworkowe z włóczki, czy czapeczki na głowy – popularne wśród kite – surferek ba nawet specjalne sklepy z taką odzieżą, ale też ceny w Egipcie były astronomiczne w porównaniu z Tajlandia.

Ciekawe, czy nad naszym Bałtykiem w tym roku będzie podobnie?

Marzanna Leszczyńska

 Czytelniku!

Jeśli życzysz sobie nas wesprzeć w zamian za wytrwałe głoszenie prawdy, zachęcam na wejście na stronę https://patronite.pl/idealzezgrzytem.pl i założenie konta, aby nam pomóc działać aktywnie, rozwijać kanał, umożliwiać realizowanie nowych projektów jak np. tłumaczenie artykułów na obce języki.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top