„Lud obrzucił błotem króla …”

Dr Robert Wójcik o wydarzeniach powodzi w Hiszpani w kontekście prawdy na kilku płaszczyznach.

Pytanie – dobrze czy źle ? Według mnie – dobrze.

Hiszpania podnosi się po jednej z najtragiczniejszych od dekad powodzi. Wiadomo, że zginęło co najmniej 215 osób, a kilkadziesiąt wciąż uznaje się za zaginione. podwojono liczbę mundurowych skierowanych na zdewastowane tereny. Pojawiają się pierwsze próby wyliczenia strat spowodowanych żywiołem. Wiele wskazuje na to, że przekroczą one barierę 15 mld euro. Premier kraju (Hiszpanii) przedstawił we wtorek ( 5.11.2024) plan odbudowy zniszczonych obszarów… obiecanki- cacanki ….

Sześć dni po dramatycznych powodziach na południowym wschodzie kraju wciąż nie jest znana ostateczna liczba ofiar. Według różnych źródeł zginęło co najmniej 215 lub 217 osób, choć z powodu dużej liczby zaginionych cały czas istnieje obawa, że ostateczny bilans będzie jeszcze gorszy. Wiadomo, że najgorsza sytuacja panuje w Walencji, w której zginąć miało co najmniej 211 osób. Tam również straty materialne są największe.

W wielu miejscach całkowicie została zniszczona infrastruktura. Choć trudno nawet w przybliżeniu ocenić finansowy wymiar strat, według specjalistów będą one gigantyczne. Jednak najgorsze jest to , że zginęli ludzie – śmierć była straszna – okrutna.

Służby ratunkowe cały czas zmagają się z potężnym wyzwaniem. Dlatego też premier ogłosił, że w ciągu trzech dni podwojono liczbę żołnierzy i policjantów skierowanych na zniszczone tereny. Obecnie pracuje tam 15 tyś. żołnierzy. Swoją drogą – można było inaczej – poinformować ludzi w odpowiednim czasie – że się szykuje Armagedon powodziowy – nie zrobiono tego w odpowiednim czasie. Chyba liczono na cud – który stał się tragedią i pochłonął wiele istnień ludzkich.

Nie wiem jak wyrazić skalę tej powodzi… powodzi tzw. „błyskawicznej”

Parking pod supermarketem Mercadony, czołowej sieci handlowej Hiszpanii, w miejscowości Paiporta był pełen, gdy ulicami miasta zaczęły płynąć błyskawicznie – ogromne potoki wody – to była fala jak na morzu. Błyskawicznie cała miejscowość została zalana średnio dwoma metrami wody. Zalany został też parking. Ile osób znalazło w nim śmierć? Strażacy dopiero teraz zaczynają to odkrywać. Wcześniej wjazd do parkingu był całkowicie zablokowany, nie tylko niezliczoną ilością aut, które tu przyniosła wezbrana woda, ale i dobytku, jaki wyrwała z sąsiednich mieszkań.

Takich tragedii w regionie Walencji rozegrało się wiele. W niedzielę ( 3.11.2024) do Paiporty przyjechał król Filip VI z królową Letycją, a także premier Pedro Sanchez i przewodniczący rządu regionalnego (Generalitat) Walencji – Carlos Mazon. Zostali powitani okrzykami „hijo de puta!” (skur…synu) i „fuera!” (won). W kierunku monarchy i jego otoczenia rzucano błotem, różnymi przedmiotami. Król próbował rozmawiać z rozżalonymi mieszkańcami miejscowości. No i po co ? Dobrze , że go obrzucono błotem – może niepotrzebnie wyzwiskami. Królowej też się nieźle oberwało … Premier rządu Hiszpanii – pod asystą ochrony szybko „ dał nogi” – czyli uciekł.

Władze – premier, król, królowa, przewodniczący rządu regionalnego Walencji – zareagowali „katastroficznie” za późno. Gniew to wynik poczucia, że władze przyszły na odsiecz potrzebującym bardzo późno – po czasie. Przede wszystkim – AEMET -hiszpańska służba meteorologiczna, od wielu dni ostrzegał o nadejściu DANA, zjawiska nazywanego niskim ciśnieniem na dużej wysokości. To układ, w którym wilgotne powietrze znad coraz bardziej (z powodu zmian klimatycznych) rozgrzanego Morza Śródziemnego zderza się z zimnym powietrzem nadchodzącym nad Półwysep Iberyjski z północy. Z tego powodu w ciągu kilku godzin na okolice Walencji spadło tyle wody, co zwykle w ciągu roku – około 490 litrów na 1 m2 – w błyskawicznym czasie – góra 4-6 godzin ( za zwyczaj tyle deszczu w tym regionie spada przez cały rok). Choć jednak AEMET już we wtorek rano (29.10.2024) podniósł stan alarmowy do najwyższego poziomu, władze Wspólnoty Walencji ostrzegły o tym mieszkańców dopiero późnym wieczorem, gdy już runęła potężna ulewa.

W tle jest jak zwykle polityka. Carlos Mazon (przewodniczący rządu regionalnego (Generalitat) Walencji) stanął na czele rządu utworzonego przez konserwatywną Partię Ludową (PP) w porozumieniu z postfrankistowskim Vox, którego lider Santiago Abascal otwarcie podważa istnienie ZMIANY KLIMATU. Premier Sanchez twierdzi, że nie chciał interweniować, aby nie spotkać się z zarzutem, że podważa prerogatywy władz regionalnych. Wielu podejrzewa jednak, że jego celem było zrzucenie całej odpowiedzialności za to, co sam nazwał „największą katastrofą naturalną w Hiszpanii w tym wieku” na politycznych konkurentów. No i teraz mamy obraz władz i rządzących – coś paskudnego – niewyobrażalnego – ale prawdziwego. Tak jest prawda.

A teraz trochę naukowo – Zjawiskiem, które przyczyniło się do kataklizmu w Hiszpanii , jest DANA, zwana również potocznie „zimną kroplą”. Na czym polega to zjawisko? Przyczyną ulewnych deszczy, które wywołały tą powódź, było zjawisko pojawiające się w określonych warunkach pogodowych we wrześniu oraz październiku, gdy temperatura wody w Morzu Śródziemnym jest jeszcze wysoka po lecie. DANA, czyli w języku hiszpańskim – początkowo nosiła nazwę gota fría (zimny niż/zimny front lub dosłownie: zimna kropla), która to nazwa nadal jest używana w języku potocznym. Zjawisko to polega na oddzieleniu się na dużych wysokościach zimnej masy powietrza, co powoduje gwałtowne burze i opady. Masa powietrza oddzielająca się od bardzo zimnego prądu trafia na warstwę ciepłego powietrza, a to powoduje zaburzenia atmosferyczne, które mogą być tragiczne w skutkach. Ponadto masa ta może być niemalże nieruchoma nawet przez kilka dni lub czasami przemieszczać się na zachód, czyli w kierunku, który jest przeciwny do dominującego przepływu powietrza. W Hiszpanii DANA pojawia się wówczas, gdy bardzo zimny polarny front powietrza przesuwa się nad Europą Zachodnią na dużej wysokości, zwykle wynoszącej od 5 do 9 kilometrów. Zderza się z ciepłym i wilgotnym powietrzem znad Morza Śródziemnego. We wrześniu i październiku woda jest wciąż nagrzana po lecie, co sprawia, że morze staje się swojego rodzaju „gorącym” kotłem. Gdy te dwie masy się zderzą, pojawiają się gwałtowne burze z bardzo intensywnymi opadami deszczu. Aby odpowiedzieć na pytanie, czy za gwałtowne burze, które nawiedziły Hiszpanię, odpowiadają zmiany klimatu, konieczne są analizy, które wymagają czasu. Jednak da się zauważyć taką zależność – absolutnie – i potwierdzają to wybitni hydrolodzy i klimatolodzy – ale jak zwykle ich się nie słucha. Im wyższa temperatura Morza Śródziemnego, tym cieplejsze i bardziej wilgotne są masy powietrza, które nad nim powstają, a tym samym nagłe i groźne zdarzenia pogodowe mogą być częstsze.  Według mnie w niedalekiej przyszłości będziemy świadkami coraz większej liczby takich gwałtownych powodzi. To zjawisko to nie „ślady” zmian klimatycznych -tylko fakt.

Kilka dni po przejściu powodzi – Hiszpania nadal czeka, by poznać pełną liczbę ofiar. Dla wielu osób śmiertelną pułapką stały się ich własne auta. Czy z tej tragedii można wyciągnąć lekcję na przyszłość? Nie chciałbym zginąć utopiony czy zalany wodą we własnym samochodzie. W ten sposób zginęło setki osób – w niewyobrażalnych cierpieniach.

Wydaje się, że powódź niedawna w Polsce – to „pryszcz” w porównaniu do tego co się wydarzyło w Hiszpanii. Ale tak nie jest – do dziś w Kotlinie Kłodzkiej – ludzie , których dotknęła powódź wrześniowa – jest dla nich tragedią – i taka jest prawda. Stracić dobytek całego swojego życia przez chwilę – to wielka tragedia. Oni wciąż potrzebują wsparcia – przede wszystkim od państwa.

To co się wydarzyło i praktycznie trwa do dziś w Hiszpanii ( obecnie Barcelona jest zalewana przez obfite opady deszczu – nawet nasz słynny napastnik – Robert Lewandowski to sygnalizuje) – to Armagedon.

Winni temu wszystkiemu są politycy – rządzący. Nie słuchają ludzi nauki – fachowców.

Ten gest – obrzucenia króla i królowej Hiszpanii błotem i wyzwiskami – jest pewnym przesłaniem dla nas – dla takich zwykłych ludzi – jak my – wskazówką – musimy inaczej patrzeć na naszą rzeczywistość, która nas otacza i w której żyjemy. Musimy wyprzedzić „czas” i go zmienić – a przede wszystkim wymagać skutecznie to co nam oferują rządzący i rozliczać ich z tego. Bo oni za każdym razem nas oszukują i nie spełniają swoich obietnic.

Robert Wójcik

Temat powodzi nahttp://www.idealzezgrzytem.pl poruszany był już niejednokrotnie. Przypominamy artykuły o powodzi w Polsce:

https://idealzezgrzytem.pl/2024/09/26/kolejna-powodz-na-pewno-przyjdzie-pytanie-kiedy/

https://idealzezgrzytem.pl/2024/10/18/ladek-zdroj-miesiac-po-powodzi/

Czytelniku!

Jeśli życzysz sobie nas wesprzeć w zamian za wytrwałe głoszenie prawdy, zachęcam na wejście na stronę https://patronite.pl/idealzezgrzytem.pl i założenie konta, aby nam pomóc działać aktywnie, rozwijać kanał, umożliwiać realizowanie nowych projektów jak np. tłumaczenie artykułów na obce języki.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *