Zbigniew Rudziński uświadamia o tym „Czego o Gorzowie nie wiecie”

O grudniowym spotkaniu Przy „Zapiecku” ze Zbigniewem Rudzińskim w MOŚ w Gorzowie oraz Jego nowej książce „Gorzowskie opowieści turystyczno-krajoznawcze”

Marzanna Leszczyńska

Zbigniew Rudziński znany w Gorzowie Wielkopolskim i kojarzony z PTTK, turystyką i mapami jest niezawodny i obecny na różnych ważnych dla mieszkańców miasta wydarzeniach i spotkaniach na, których wspiera swoją wiedzą różne inicjatywy. Duża wiedza Z. Rudzińskiego o walorach przyrodniczych i krajobrazowych naszego miasta i regionu wspiera i przekonuje mieszkańców do obrony niektórych zagrożonych miejsc jak na przykład wzgórze ze „schodami donikąd”, które ma zostać unicestwione na konto apartamentowca. Interesujące opracowanie broszurek o Parku Krajobrazowym ujścia Warty dostarcza koniecznej wiedzy przyrodniczej i historycznej. Na spotkaniu poświęconym Ryszardowi Popielowi , gdy nadano uroczyście nazwę „Santockie Zakole im. Ryszarda Popiela” pojawiły się świeżo wydrukowane, zaktualizowane mapy przyniesione przez Zbigniewa Rudzińskiego.

Grudniowe spotkanie „Zapieckowiczów” w MOŚ przy ul. Pomorskiej w Gorzowie przybliżyło bardziej tę barwną dla Gorzowa postać Zbigniewa Rudzińskiego , na którym promował swoją najnowszą książkę pt: „Gorzowskie opowieści turystyczno- krajoznawcze”. Spotkanie na „Zapiecku” nosiło tytuł „Czego o Gorzowie nie wiecie”. Chciałoby się dokończyć tytuł parafrazując znany film Woodego Allena „…a o co boicie się zapytać”…

Gospodyni spotkania – Barbara Schroeder – przybliżyła uczestnikom spotkania swojego gościa i zarysowała się sylwetka w całej okazałości: Zbigniew Rudziński jest nie tylko turystą ale również alpinistą, który ma na swoim koncie zdobyty Mont Blanc i Marmoladę. Zorganizował wiele wycieczek i rajdów nie tylko pieszych, ale i kajakowych czy rowerowych. Opracował 30 map i wydał książki o Gorzowie i okolicach ( moją uwagę przykuła pozycja : ” Zakony rycerskie w lubuskim”- od razu nasunął mi się pomysł, aby podążyć tym szlakiem i go zwiedzić np. rowerem). Jego mapa „Powiat gorzowski dawniej” została nagrodzona, a ” Gorzowskie gawędy o miejscach niezwykłych w Gorzowie” zdobyły nagrodę publiczności. Otrzymał też odznakę „Nauczyciela kraju ojczystego”. Jest organizatorem konkursów dla dzieci. Nie da się ukryć, że to prawdziwy patriota lokalny, który – jak podkreśliła Gospodyni spotkania B. Schroeder – jest człowiekiem lubiącym wyzwania, nieoglądającym się za siebie i żyjącym tym co będzie, który zrozumiał, że trzeba pracować nad tym, aby Gorzowianie poznali miasto w, którym mieszkają, a które pełne jest ciekawostek i bogatej historii.

Najnowszą książkę autor zarekomendował w sposób bardzo interesujący, a pokaz zdjęć uświetnił i zobrazował całość. Pozycja Gorzowskie opowieści turystyczno-krajoznawcze” miały swój zalążek w audycji radiowej gorzowskiego radia. Właściwie miały swój początek w cyklu 188 krótkich, bo zaledwie trwających 180 sekund każda, historyjek. Jak powiedział Zbigniew Rudziński – wyszedł naprzeciw czasom krótkich tekstów, szortów internetowych, tak modnych i pożądanych dzisiaj i zgodził się na opracowanie takich właśnie materiałów radiowych. No cóż, ludzie myślą dzisiaj, że z takich skrótów posiądą dzisiaj erudycję, historię i mądrość tego świata. Jest to złudzenie, o którym wcześniej czy później każdy sam się przekona. Na szczęście Zbigniew Rudziński nie spoczął na tym ulotnym pomyśle, ale poszedł dalej i zrobił solidne, tradycyjne opracowanie tego tematu w postaci książki.

Autor odsłonił rąbka tajemnicy o swojej książce, a zrobił to oryginalnie i co tu dużo mówić potrafił zachęcić do jej przeczytania. A było o:

– misie z głową św. Jana Chrzciciela, która zachowała się po pożarze kościoła św. Jana w 1490 roku i o elementach, które pasują do niej, a znajdują się w zakrystii naszej katedry, a są to zworniki ( jeden z barankiem a drugi z dwoma ptakami).

– o pamiątce, która jest czymś nowym w katedrze, a zostawili ją robotnicy, jako swój ślad, gdy pracowali przy odnowie katedry po ostatnim pożarze.

– o dębowym ołtarzu w katedrze, który ufundowali po wojnie kolejarze, a który zniknął bez śladu.

– o Kosynierach Gdyńskich i ich bezkonkurencyjnej waleczności z piechotą niemiecką.

– o akcencie gorzowskim na obrazie „Powrót syna marnotrawnego” w czerwonym kościółku na ul. Warszawskiej.

– o Pałacyku na Zawarciu ze stawem, który był wysuniętym szańcem. O spichlerzu i ich związkach z wojną 30-letnią i pobytem Szwedów.

– O Dobroszynie i budynkach gospodarczych wyjątkowo ozdobionych.

– o kamienicy w Strzelcach Krajeńskich, którego mieszkańcem był budowniczy Kanału Kilońskiego.

Było też o ciekawostkach przyrodniczych. Między innymi o sośnie smołowej w Recławie, o potężnych żywotnikach, które nigdy nie będą pomnikiem przyrody, o największym głazie narzutowym w Macharach, który do złudzenia przypomina słonia…

Wszystkiego nie wymieniam celowo i dokładnie nie opisuję, bo przecież warto mieć książkę i ją przeczytać.

Wieczór i spotkanie ze Zbigniewem Rudzińskim uświetniała krasomówczym wystąpieniem o ” Szymonie Giętym” 11-letnia Antosia Kujawska ze Społecznej Szkoły Podstawowej Stowarzyszenia Edukacyjnego w Gorzowie Wlkp. Antosia zdobyła 1 miejsce w konkursie krasomówczym na etapie ogólnopolskim dla dzieci i młodzieży szkół podstawowych w Legnicy, a przygotowała ją do niego pani Teresa Łukian. Gratuluję sukcesu.

Marzanna Leszczyńska

1 thoughts on “Zbigniew Rudziński uświadamia o tym „Czego o Gorzowie nie wiecie””

  1. Zbigniew Rudziński

    Dziękuję za miłe słowa opisujące moją nieskromną osobę :), robię co mogę by się nie nudzić i innych nie nudzić sobą. Wesołych świąt!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top