Nazwałam zakładkę na http://www.idealzezgrzytem.pl – ” Podróże małe i duże ” https://idealzezgrzytem.pl/category/podroze-male-i-duze/ i tam umieszczam teksty i klipy z różnych podróży, ale kto wie może odpowiedniejsza była kategoria ” Podróże z refleksją”. Czyży przyszedł czas na jakieś zmiany? Paradoksalnie w miejscu tak daleko odległym od Polski, gdzie ludzie raczej nie myślą podczas wakacji przyszły te…myśli…Zapraszam na tekst i zdjęcia z muzyką z Phuket – rajskiej wyspy Tajlandii – Marzanna Leszczyńska
Naciśnięcie czerwonego, małego prostokąta z białą strzałką na obrazie poniżej uruchomi krótki film z muzyką.
” Nigdy nie pojechałabym na Phuket , przecież tam było takie straszne tsunami, które zabiło chyba 200 000 ludzi i to jakieś 18 lat temu. Czyś ty zwariowała?”
Takie słowa usłyszałam od koleżanki, gdy się pochwaliłam, że tam będę.
Ale co tam – jak to się mówi. Pojechałam do Tajlandii, a na Phukecie spędziłam raptem 3 dni.
Bajeczne, dziewicze plaże na, których panuje radość, beztroska i nie ma żadnych informacji o tym co się tam wydarzyło 20 lat temu. Nic dziwnego skoro Tajlandia to kraj , którego 15 % PKB stanowi turystyka więc po mieliby odstraszać przyjezdnych.
Życie – tak jednym słowem można skwitować atmosferę i aurę tam panującą. Chociaż słońce świeci na bezchmurnym lazurowym niebie cały dzień i widoki są rajskie, to jego zachód nie jest już tak spektakularny jak nad Bałtykiem.
Rajskie życie oczywiście toczy się na brzegu, w licznych barach, egzotycznych ośrodkach z których ludziom nie chce się wychodzić, gdzie od rana do wieczora gra muzyka, jest przepyszne jedzenie, które konkuruje z kuchnią włoską czy francuską i można bezpiecznie pływać w basenach…
Całe szczęście ludzi pływających w oceanie nie brakuje.
Dla mnie jakże by inaczej miało być, jak odpuścić działanie tych wszystkich minerałów, które są w wodzie tak czystej , a fale to naturalne bicze wodne. Ludzie nie korzystający z morskich kąpieli nie wiedzą co tracą.
Woda w oceanie jest oczywiście ciepła i chociaż kąpiesz się w zatokach przy wydawałoby się idealnych warunkach – poczujesz jak groźny jest pomruk fal oceanu. Woda rzuca niemiłosiernie na samym jej brzegu. Usiadłam na brzegu tak, aby mnie te fale obmywały – często tak robię nad Bałtykiem – tutaj po prostu nie utrzymasz się na miejscu, będziesz rzucana i zakręcisz się dookoła własnej osi gdy fala cię obmyje i zawróci. Pływanie nieco dalej też przynosi niespodzianki, niby jest spokojnie, ale co jakiś czas podnosi się fala , na której możesz poskakać, ale jak się nie przygotujesz to cię potrafi trzepnąć porządnie. Oj, ile ja tam widziałam płaczących i przestraszonych dzieci, które były trzymane na rękach rodziców, ale tak jakoś fala ich dosięgła. W miejscach gdzie są skałki, a są to miejsca szczególnie urokliwe nie popływasz bez otarć, zarzuci cię na nie z pewnością. To co robią wody oceanu z plażą w idealnych warunkach czyli, gdy nie ma wiatru, opadów jest nieprawdopodobne, nasz Bałtyk tak się zachowuje po sztormach. Spacerujesz plażą suchą nogą, a gdy wracasz po 20 stu minutach brodzisz już w pewnych miejscach po uda w wodzie, albo nagle pojawia się szerokie koryto płytkiej „rzeki” albo jakiś piaskowy uskok.
Będąc tu, odczuwając siłę tej wody nie sposób nie pomyśleć o tym co miało miejsce 20 lat temu. Z drugiej strony minęło już tyle lat – myślisz sobie- i sytuacja się od tego czasu nie powtórzyła. Wtedy też był to szok bo nigdy tam nie było tsunami. Dzisiaj są już systemy ostrzegania, wtedy ich nie było. Najlepszym systemem ostrzegania są i tak zwierzęta. Świadkowie mówią, że gdy morze cofnęło się o 150-250 m. i odsłoniły się ciekawe plaże ludzie wyszli i po nich spacerowali, a ptaki i słonie uciekały jak szalone w głąb lądu.
Ludzie wypoczywający tu dzisiaj są tak samo szczęśliwi i nieświadomi jak byli wtedy. Wielu z nich pewnie nie kojarzy nawet tych faktów.
Phuket odniosło wtedy najmniejsze szkody, zginęło na nim wtedy 5400 osób ponieważ epicentrum katastrofy oddalone było 500 km, a było nim trzęsienie ziemi na Sri Lance. Fala która dotarła do Phuket do Morza Andamańskiego zdążyła już wyhamować i zmniejszyć się. Ogólnie to tsunami pochłonęło 200 000 osób.
Szkody nie były tak duże w ofiarach na Phukecie też dzięki 10-letniej Angielce Tilly Smith, która przebywała wtedy na plaży Maikhao Beach, a która z lekcji geografii zapamiętała, że ostatnim ostrzeżeniem przed tsunami jest cofająca się woda. Dziewczynka z rodzicami ostrzegła wypoczywających i plażę ewakuowano. Również John Chroston – nauczyciel biologii ze Szkocji, który był na plaży zatoki Kamala, rozpoznał znaki ostrzegawcze, dzięki niemu również ludzie zostali ewakuowani na wyżej położone tereny. Wtedy zginął Polak Mieszko Tokarczyk – gitarzysta zespołu heavy metalowego, który przyjechał świętować swoje 30-ste urodziny. Ambasador Polski w Tajlandii w latach 2003-2008 – prof. Bogdan Góralczyk wspomina nieprawdopodobne wydarzenie z polskim nurkiem, który akurat przebywał pod wodą na wyspie Phi Phi, gdy fale tsunami uderzyły, a który przeżył szok, gdy po zakończonym nurkowaniu wyszedł z wody i zastał inną rzeczywistość.
Oczywiście nurtuje mnie jak to się stało, że nurek przeżył i jak to można wytłumaczyć naukowo, może był akurat na dnie, a tam już masy wody się nie przesuwają, wszystko musiało też trwać niesamowicie szybko i krótko, ale precyzja zbiegu okoliczności wydaje się nieprawdopodobna.
Tak się dzieje , że ludzie świadomi i wykształceni w pewnych dziedzinach są bardziej ostrożni i niechętnie chcą się wybierać w takie strony – przekonałam się o tym nie raz. Może lepiej mniej wiedzieć bo nieświadomość to mniej stresu… Można liczyć na szczęście, że wtedy akurat nie wydarzy się nic podobnego. Pozostaje pytanie co jest lepsze?
Wiedza jest warta poznania dlatego o zjawisku tsunami opowie ciekawie, dzieląc się swoją rozległą wiedzą – dr Robert Wójcik, ale w następnym artykule pt: ” Czy pokonamy fale tsunami?” https://idealzezgrzytem.pl/2024/08/16/czy-pokonamy-fale-tsunami/

Marzanna Leszczyńska
Czytelniku!
Jeśli życzysz sobie nas wesprzeć w zamian za wytrwałe głoszenie prawdy, zachęcam na wejście na stronę https://patronite.pl/idealzezgrzytem.pl i założenie konta, aby nam pomóc działać aktywnie, rozwijać kanał, umożliwiać realizowanie nowych projektów jak np. tłumaczenie artykułów na obce języki.