EXPO, OSAKA, LAMEL i MYSCREEN PROTECTOR

Z Andrzejem Leszczyńskim prezesem w gorzowskiej firmie Lamel Technology o jej przygotowaniach do udziału w Forum Exportowym z okazji Expo w Osaka 2025, tuż przed wylotem do Japonii rozmawia  – Marzanna Leszczyńska

Marzanna L.: Trzeba przyznać, że hasło: „polska firma z Gorzowa Wielkopolskiego zaproszona na EXPO 2025 w Osace”  robi duże wrażenie. Jak to jest w istocie, czy czujecie się wielcy, dumni i rzeczywiście wyróżnieni? Czy to jest jakieś osiągnięcie, prestiż, czy inne firmy zabiegają o taki udział?

Andrzej L. : Prawdę mówiąc nie wiem co robią inne firmy. Czy dostają takie propozycje czy nie i czy jeśli otrzymują to je odrzucają.

Lamel nie jest firmą, która pracuje po to, aby dostawać laury i żeby ją gdzieś zapraszać. Niedługo upłynie 35 lat jej istnienia. Produkcją i sprzedażą ochron na ekrany telefonów komórkowych i laptopów zajmuje się od 2004 roku. Aby zdobywać klientów bierze udział w targach (najpierw obserwowała innych potem tez sama zaczęła się wystawiać). Na początku były to targi w Hanowerze (2004) a od 2013 dzięki programowi Paszport do Eksportu ruszyła lawina – zaczęliśmy brać udział w innych targach europejskich (Barcelona, Moskwa, Monaco), w USA i Azji (Hongkong , Singapur, Dubaj). W ubiegłym roku byliśmy na około 20 imprezach targowych. Przez te lata pojawiły się różne projekty i odwaga zmierzenia się z różnymi misjami gospodarczymi. Dorobiliśmy się własnych patentów, udoskonaliliśmy linię produkcyjną. Korzystamy z laboratoriów i współpracujemy z uczelniami w Zielonej Górze i Gdańsku . Z tego zrodziły się technologiczne innowacje.

Po prostu jesteśmy już zarejestrowani wraz z innymi polskimi i japońskimi firmami na forum kooperacyjnym i jesteśmy wspierani przez  PAIH czyli jednostkę rządowa wspierającą polski biznes za granicą.

Szczerze powiedziawszy to mamy spory problem z tym EXPO 2025, ponieważ te przygotowania do niego pochłaniają dużo czasu a my zaangażowani jesteśmy w nasze targi branżowe. Jesteśmy firmą prywatną i musimy pilnować swoich interesów; za wszystko sami odpowiadamy i sami płacimy.

Expo to eksperyment, wyzwanie i zagadka. Nie wiemy czym zaowocuje. Będzie to od nas zależało jak je wykorzystamy i w co przekłujemy.

Marzanna L : Czy Wasz udział w EXPO 2025 jest dotowany, czy tez sami go opłacacie? Widać, że macie wątpliwości co do sensowności udziału i nie rozpływacie się w zachwycie:

Andrzej L. : Tak. PARP pokrywa dużą część kosztów. Jednak ich wymagania są bardzo konkretne i związane z pewnymi procedurami, Nam ciężko się teraz dostosowywać do tych wymagań. Firma działa na swoich zasadach. Nasze pertraktacje  i zaangażowanie w Forum Exportowe przy EXPO 2025 w Osace trwają już pół roku i przyznać muszę, że nie raz chcieliśmy z tego zrezygnować. Przez ten czas działalibyśmy w innym obszarze i na innym polu i prawdopodobnie byłoby to bardziej opłacalne. Z drugiej strony trzeba wychodzić z własnej strefy komfortu. Expo jest – nie powiem – pewną pokusą; jest ciekawe i wzbudza chęć zmierzenia się z czymś nowym, z czymś co pojawiło się po 20 latach aktywności wystawienniczej .

Marzanna L. : Na czym miałby polegać udział w Expo 2025 marki MyScreen Protector ? Jaka jest przewidziana jego rola? Co już wiecie o tym przedsięwzięciu ?

Andrzej L : Na razie wygląda to imponująco i fantastycznie. Na tę okazję na jednej z wysp został wybudowany na stałe drewniana konstrukcja w kształcie pierścienia wchodzącego w morze okalajacego teren wystawienniczy. Pawilon Polski w Osace ma pokazać siłę Polski w jej potencjale osobowym odziedziczonym po przodkach, pełnym idei i kreatywności, będącym w stanie przynosić największe wartości w przyszłości. Motto wystawy to „Heritage that drives the future”. Mają być więc tam zgromadzone w sposób symboliczny polskie akcenty (wartości). Natomiast nasi pracownicy mają oklejać telefony gościom foliami ochronnymi w tym ozdobnymi zawierającymi polsko-japońskie motywy graficzne oparte na kwiatach i ziołach pokazywane też w nowoczesny sposób (hologramy 3D) w pawilonie Polski. W miejscu, w którym odbędzie się Forum będzie stał bodaj fortepian, na którym ktoś na żywo będzie grał muzykę Chopina a inna firma będzie częstować polskimi smakołykami.  Będzie to dzień w wybranym do tego celu hotelu, na który zaproszono około 200 polskich i japońskich firm celem zbudowania kooperacji między nimi . Będą też delegacje organizacji samorządowych i rządowych z Polski.

Marzanna L.: Czy władze miasta Gorzowa Wielkopolskiego wiedza o tej inicjatywie? Czy pomogły w jakiś sposób?

Andrzej L.: Pomagał nam Gorzowski Ośrodek Technologiczny jako naukowo-biznesowy instytut miasta Gorzowa Wielkopolskiego. Był pomysł aby zabrać z sobą przedstawicieli Miasta. Niestety nie wypalił.

Marzanna L.: Jesteście bardzo zajęci, stale w rozjazdach, trudno się  umówić na dłuższą  rozmowę, Cieszę się jednak, że udało się porozmawiać. Mam nadzieję, ze było warto się angażować i życzę, aby ten poświęcony czas nie został zmarnowany. Jest szybka decyzja i prawdopodobnie będę miała szczęście się przyjrzeć temu wydarzeniu z bliska. Zobaczymy jak wyobrażenia i plany będą się miały w zderzeniu z rzeczywistością.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry