Jaką kupować biżuterię obrazek wyróżniający

„Jaką kupować biżuterię” – Słowo od jubilera – Nr. 2.

Słowo nr 2: Jaką kupować biżuterię, czyli informacje o tym na co zwrócić uwagę w czasie zakupów wyrobów ze złota. 

W tym odcinku „Jaką kupować biżuterię”, będą to podpowiedzi przeważnie dla… panów. To ukłon dla autorów pierwszych komentarzy za które serdecznie dziękuję !  Nie będę pisał o gustach, bo o tym się nie dyskutuje i o budżecie który jak wiadomo jest podstawowym kryterium wyboru zakupu. ALE ! Kupując wyroby ze złota obowiązuje zasada że lepiej nie oszczędzać. Dlatego napiszę o sprawach “technicznych”. Faceci lubią to najbardziej i doskonale zrozumieją.

Kupujemy obrączki:

Czyli biżuterię na wiele lat, taką… dożywotnią. Polecam złoto Pr 585, zarówno żółte jak i białe, najlepiej znosi długi okres użytkowania. Istotny jest też sposób wykonania takich obrączek o czym wcześniej wspomniałem, powinny być walcowane lub tłoczone, proces ten hartuje (utwardza) złoto. Unikamy odlewanych ( już takie spotkałem), są bardziej miękkie i kruche. To wprawdzie rzadkość ale lepiej spytać sprzedawcę, może wie…

Kształt:

Tu górę biorą “oczy”, jednak najwygodniejsze są obrączki klasyczne, zaokrąglone od góry, płaskie wewnątrz i z zaokrąglonymi krawędziami. Lekko zaokrąglone boczne krawędzie obrączki łatwiej przesuwają się po skórze, nie “marszcząc” jej. Płaskie wewnątrz, sprawiają że obrączka przylega do skóry i mniej jest narażona na zahaczenie. Taka obrączka może mieć masę 5-6 gr i nie sprawia wrażenia ciężkiej i dużej. Kształt półokrągły górnej części obrączki powoduje że uderzenia ostrych przedmiotów pozostawiają ślad tylko na niewielkiej powierzchni i mniej przeszkadzają w codziennym użytkowaniu ( rys. 1. ).

rys. 1
rys. 2

Przy obrączkach płaskich ślad zostaje często na całej szerokości obrączki, również ostrzejsze krawędzie są mniej wygodne w noszeniu. Jeżeli zdecydujemy się na płaskie, to im cieńsze i węższe tym wygodniejsze a boczna krawędź powinna być lekko pochyła ( rys. 2 ).

Obrączki soczewkowe są wygodne w zakładaniu i ściąganiu ze względu na swój kształt. Jeżeli obrączki musimy często ściągać, to jest to dobre rozwiązanie. Mniejsza jest powierzchnia styku ze skórą. Ale jest pewien mankament: obrączki takie ustawiają się ukosem przy pracy i wtedy ich jedna z krawędzi unosi się do góry, łatwiej można o coś zahaczyć ( rys. 4 i 5 ). Testem czy dobrze wybraliśmy kształt i wielkość obrączki, jest szybkie ściągnięcie ciasnej skórzanej rękawiczki. Jak obrączka zostanie na palcu to wszystko jest OK.

rys. 4-5

Szerokość:

Też ma znaczenie, przy wyborze jaką kupować biżuterię. Wąskie są słabsze ale wygodne, szerokie- efektowne ale skóra pod nimi będzie się “męczyć“. Trzeba znaleźć ten tzw. złoty środek. Z mojego doświadczenia to minimum 3,5 mm ( wtedy obrączka musi być grubsza ) do maksymalnie 5 mm . Złoty środek dopasowuje się indywidualnie do palców, w końcu są dwa i nie zawsze podobnych wymiarów. Dlatego spora część klientów dla których wykonuję obrączki ręcznie, zamawia dwie szerokości ( męska i damska ) przy tym samym wzorze i proporcjach. Obrączki to symbol i ostrzeżenie dla osobników przeciwnej płci a w mniejszym stopniu ozdoba. Nie zastąpi pierścionka i nie “zmuszajmy” jej do takiej roli.

I bardzo ważna sprawa przy okazji :

Pod żadnym pozorem ( nie ma zmiłuj się !!! ) nie nosimy innych wyrobów, zwłaszcza pierścionków zaręczynowych na jednym palcu z obrączką. Obrączka nie lubi konkurencji, tak jak my. Jest twardsza i wszystkie wyroby bezlitośnie ściera i niszczy. Powierzchnia oddziałująca obrączki jest na całym jej obwodzie, dzięki temu nie widać na niej zniszczeń a pierścionka na małej powierzchni i zawsze w tych samych miejscach o małej powierzchni. Po kilkunastu latach obrączka może odciąć koszyczek.

Górna część pierścionka z ornamentem lub kamieniami, od jego szyny. Naprawa może być nieopłacalna, takie naprawy są dość częste. Pewien klient po śmierci żony nosił obie obrączki przez kilkanaście lat na jednym palcu. I wpadł do mnie z pytaniem co się z nimi stało? Były tak starte, że sprawiały wrażenie przeciętej na pół na obwodzie jednej obrączki. Sam nie mogłem w to uwierzyć, że taka ilość złota ( kilka gramów ) została starta na proch. Powierzchnie styku były idealnie płaskie. Panowie ! Jeżeli zauważymy u naszych Pań takie zjawisko, to trzeba jak najszybciej zdjąć i obejrzeć taki pierścionek, najlepiej pod lupą i sprawdzić stopień zniszczeń. Jeżeli niewielkie to przenosimy na inny palec ( nie pytając o zgodę ), jeżeli poważniejsze to potrzebne są konsultacje z doświadczonym złotnikiem, zanim pierścionek się rozleci.

Grawer na obrączkach:

Jeżeli już to głęboki i wyraźny. Popularne teraz delikatne maty to w większości dekoracja na ślub i miesiąc miodowy. Po roku klienci wpadają z pytaniem czemu tak słabo je widać i czy można to “naprawić“.  Można niektóre odtworzyć i wyglądają jak nowe. Ale wtedy musimy od razu ustalić termin następnej wizyty, nie wiadomo jaki będzie czas oczekiwania w kolejce. Jeżeli są ładne i ciekawe grawerowania, czy maty to warto kupować obrączki w których poszczególne płaszczyzny dekoracji są oddzielone liniami ( wgłębienia lub wystające ), lub zróżnicowanymi poziomami samych płaszczyzn obrączki co jest lepsze. Grawer i maty powinny być w zagłębieniach a polerowane płaszczyzny wyżej uniesione, mogą być w różnych konfiguracjach.  Będą brały na siebie ścieranie, chroniąc maty i grawer ( rys.7 ).

rys. 7

Białe złoto w obrączkach:

Niczym się nie różni od żółtego, oprócz koloru. Obowiązują te same zasady co obrączek żółtych. A w obrączkach w których występują oba kolory unikajmy idealnych, równych płaszczyzn ( rys. 8 ). Tam zasada różnicowania poziomów lub oddzielania ich liniami jest wręcz konieczna i miła dla oka ( rys.9 ). Podniszczona i “przepracowana” obrączka dwukolorowa gdzie płaszczyzna obu kolorów jest idealnie równa, będzie już mniej kontrastowa, będzie się zlewać. Trudniej będzie na pierwszy rzut oka zauważyć różnice kolorystyczne. Fajnie zaprojektowane i wykonane obrączki dwukolorowe potrafią ciszyć oko i to przez wiele lat.

rys. 8-9

Masy obrączek:

Wiadomo, zależą od rozmiarów. Najczęściej robię obrączki tak między 7 – 10 gr. Taka średnia to około 8 gr. para standardowych obrączek, takie starczą na całe życie. Spotykaną praktyką bywało kiedyś ( nie chodzę zbyt często po sklepach złotniczych więc nie jestem na bieżąco ), robienie obrączek szerokich z wygiętej odpowiednio blachy ( rys 3). Taki łuk pusty wewnątrz na całym obwodzie. Wyglądały efektownie i mało ważyły ale klienci narzekali że ich ostre krawędzie i bardzo wąskie płaszczyzny styku z palcem trochę “męczyły” skórę. Teraz już nie spotykane ale 20 lat temu nieraz takie przetapiano na klasyczne obrączki.

rys. 3
rys. 6

Masę obrączki szerokiej lub wąskiej przy tym samym rozmiarze, powinniśmy zachować podobną, oczywiście do pewnych granic, na zasadzie pokazanej na   ( rys.6 ). Chodzi o podobną wytrzymałość mimo różnic w szerokościach.

Kamienie w obrączkach:

Szczerze… nieporozumienie! – w normalnej obrączce zmieszczą się bardzo małe kamienie, widoczność ich znikoma + koszty drastycznie rosną. Przy 5-ciu szt. Kamieni – cytuję opinie moich klientek: mogą je podziwiać raz na parę dni a jak przegapią ten moment to raz na kilka tygodni. Obrączka systematycznie obraca się na palcu, podczas mycia, kremowania rąk itp. czynności. Dodatkowo trzeba pamiętać o prawidłowym ułożeniu obrączki “idąc w gości”. Jeśli wstawiamy większe kamienie – to trzeba zwiększyć grubość ( wysokość przekroju szyny ) i szerokość obrączki, ale  pamiętajmy że automatycznie wzrasta jej masa. Dokładamy kolejne kamienie – można oczywiście, wydłużamy okres podziwiania ich piękna ale znacznie podnosimy koszty. Czasami zdesperowane klientki zlecały oprawianie kamieni na całym obwodzie. Taka obrączka staje się prawie pierścionkiem. Znika grawer wewnątrz ( np. data ślubu i imiona ) i… podobieństwo do obrączki męża. No i pojawiają się kolejne wydatki. Sama oprawa takiej ilości kamieni w gotowej obrączce jest droższa od kosztów zrobienia pary obrączek.

Jaką kupować biżuterię - rys. 10
Prawidłowa oprawa kamieni

Szczególnie białych – wymaga przewiercenia obrączki na wylot ( rys.10 ). Umożliwia to czyszczenie kamienia od spodu. W takich wypadkach otwór ten może mieć średnicę nawet poniżej 1 mm. Jest to niewielka możliwość wyczyszczenia tego kamienia, za to autostrada dla zabrudzeń. Ten tłuściutki tłuszczyk wraz z resztkami ryby, piernika i tortu po stwardnieniu zakleja kamień od dołu i “gasi” go.

Kamienie oprawione w obrączkę powinny być poniżej krawędzi złota, pozostaje więc jeszcze na obwodzie możliwość odkładania brudu. Nawet jak ręce bardzo dokładnie umyjemy, to na jednym naszym palcu i tak będzie magazyn brudu. Bardzo trudne jest też powiększanie lub zmniejszanie takiej obrączki z kamieniami i kosztowne. Jeżeli zrobię porządną oprawę z większymi kamieniami wystawioną ponad  powierzchnię samej obrączki tak, żeby to miało sens, to zrobię pierścionek… i drugi dla męża. O gustach się nie rozmawia ale mogę chętnie zrobić takie  obrączki, to jest dochodowe zajęcie. To takie podstawowe informacje o obrączkach które mogą się przydać podczas kupowania czy zamawiania. Dla mnie niektóre informacje są tak oczywiste, że mogłem o czymś ważnym zapomnieć. Jeżeli mają Państwo jakieś pytania to proszę pytać w komentarzach, chętnie odpowiem jaką kupować biżuterię i nie tylko.

Kupujemy pierścionek:

Przypominam to tekst dla panów, jaką kupować biżuterię.  Tak wiem… łatwiej ogródek przekopać… . Spróbuję pomóc. Może to co napiszę doda Panom odwagi i pewności przy zakupach.

Pierwsza instrukcja dotyczy gustu. O którym się nie dyskutuje, ale… Chodząc po galeriach ( po narzędzia pójdziemy w inny dzień…) z przyszłą właścicielką pierścionka, bacznie przyglądamy się na jakie pierścionki najczęściej i najdłużej patrzy i zapamiętujemy z “grubsza” styl, ornamenty, kolory kamieni. Ale udając znudzonych dokładnie musimy zapamiętać ten przy którym usłyszymy “Ach jaki piękny !!!”. To informacja dla nas facetów: ona taki chce! Zostajemy chwilę przy ladzie, udając że poprawiamy fryzurę w szybie i szybko go fotografujemy komórką. Po kilku wspólnych spacerach po galeriach, najważniejszy problem z głowy!

Teraz nasza męska rola to kupić ten najlepszy pod względem technicznym. Dlatego Panowie teraz będzie trochę materiałoznawstwa i wiedzy fachowej.

Próba:

Przy wyborze jaką biżuterię kupować, musimy na nią zwrócić uwagę. Powinna być minimalnie 585. Gwarantuje odpowiednią wytrzymałość, ładny kolor, wolniej się ściera niż niskie próby, zachowuje wartość jako pierścionek i łatwiej naprawić u złotnika.

Szyna:

To kółeczko które wkłada się na palec. Wykonując pierścionek ręcznie złotnik robi długi, płaski i wąski kawałek złota który wygląda jak miniaturowa szyna kolejowa, później odcina kawałek długości obwodu palca i ugina z niego kółko. To przyszła szyna do pierścionka. Robiona ręcznie jest wcześniej walcowana i “pełna” wewnątrz. Czyli wytrzymała. W odróżnieniu od tego większość pierścionków w sklepach jest teraz odlewanych. I chcąc je taniej sprzedać ( mniejsza masa ) projektuje się szyny cienkie i fragmentami “puste”. Puste w cudzysłowie bo wyglądają na grube ale po zajrzeniu do wnętrza szyny od spodu, zwłaszcza w miejscach podniesionych ( czyli na bokach i górze przy oprawie kamienia) mają nieraz wnętrze puste ( rys.11 ).

rys. 11
rys. 6

Jeżeli ścianki są bardzo cienkie( w niektórych można zgnieść je palcami, sprawdzałem ) to takiego pierścionka nie kupujemy. Znakomita większość pierścionków jest dobrej jakości ale wyjątki się zdarzają, dlatego lepiej przyjrzeć się dokładnie. Grubość szyn i szerokość też ma znaczenie, podniesienie np. wiadra z wodą może skończyć się kasacją pierścionka. Przystępując do pracy fizycznej zawsze ściągamy pierścionki ! Panowie… a my sygnety ( radzę znaleźć jedno-jedyne miejsce gdzie go zawsze kładziemy! Oszczędzimy sporo czasu w naszym życiu). Szyna jeżeli jest cienka musi być szersza, jeżeli wąska musi być wysoka (gruba rys.6 ). W końcu jest to podwozie naszego pierścionka i powinno sprawdzić się w terenie!

Oprawa pełna:

Czyli taka “rurka” w którą złotnik “wcisnął” kamień ( rys.12 i 12a ). Może być jedna z dużym kamieniem lub kilka z mniejszymi. To najmocniejsze oprawy, dobrze wykonane to samochodowe terenówki. W oprawach pełnych oglądamy, czy kamień jest centralnie oprawiony ( rys. 13 ).  Sprawdzamy czy na obwodzie wewnętrznym oprawy nie widać zewnętrznej krawędzi kamienia, to rondysta kamienia. Jeżeli gdzieś widać jej fragmenty lub widać na obwodzie kamienia ślady kleju to szukamy innego egzemplarza pierścionka.

Zwracamy też uwagę czy kolet ( to dolne ostre zakończenie kamienia ) nie wystaje od dołu oprawy ( rys.12). Trzeba spojrzeć na oprawę z boku pierścionka i dotknąć palcem czy nie kłuje. Dotyczy to kamieni w szlifie brylantowym. Przy tzw. kaboszonach ( to kamienie gładko szlifowane o kształcie półokrągłym z reguły tzw. ozdobne np. bursztyny ) takiej obawy nie ma bo są płaskie od dołu. Ocena jakości wykonania oprawy jest trudna dla osób spoza branży ale może te kilka podpowiedzi o miejscach na które warto zwrócić uwagę ułatwi zakupy i decyzję jaką kupować biżuterię.

Jaką kupować biżuterię - rys. 12-13

Koszyk:

To konstrukcja ze złota składająca się z wielu drucików trzymających kamienie ( rys.14 ). Jedna z najbardziej powszechnych opraw. Jest lekka, czyli tańsza, kamienie są lepiej “doświetlone” przez to bardziej widoczne i efektowne. Łatwiej też taki pierścionek wyczyścić mimo że łatwo zbiera się tu brud. Współczesne odlewy są na tyle wysokiej jakości że coraz rzadziej kamienie wylatują czy się ruszają w oprawach. Ale na pewne aspekty warto zwrócić uwagę.

Jaką kupować biżuterię - rys. 14-16

Pojedyncze łapki trzymające kamień tworzące koszyczek muszą zawsze zasłaniać część kamienia (patrząc na pierścionek prostopadle do górnej powierzchni kamienia) który mają trzymać. Łapki trzymają kamień w dwojaki sposób: pierwsze z nich to takie które leżą na kamieniu, grawer oprawia kamień zaginając łapkę powyżej rondysty kamienia tak, aby oparła się o kamień, druga metoda to grubsza łapka ale krótsza, ma wcięcie w które wciska się kamień i dociska łapkę do niego. Łapki te pozostają w pionie, trzeba tylko zwrócić uwagę żeby nie były za wysoko nad kamieniem, będą wtedy haczyć ( rys. 14, 15,16 ) i nie mogą być za krótkie. Która metoda lepsza…? Zależy od wykonania i jakości oprawy, ilości kamieni, oraz kształtu koszyka i upodobań, to wszystko wpływa na decyzję jaką kupować biżuterię…

Ornamenty i elementy dekoracyjne:

W tym wypadku zwracamy uwagę na to, czy drobne elementy dekoracyjne nie wystają pojedynczo poza całość bryły pierścionka, bo szybko się zetrą. Te wystające muszą być odpowiednio mocne, biorą na siebie ciężar ochrony dekoracji przed zniszczeniem i przede wszystkim przed ścieraniem. Ważne jest, czy nie ma elementów ostro zakończonych, mogących działać jak haczyk. Testy najlepiej przeprowadzać na sweterku. Długotrwałe użytkowanie pierścionka powoduje ścieranie złota, wszędzie tam gdzie złoto ma kontakt z ubraniem i otaczającym go światem. Oprawa i ornamenty dekoracyjne powinny być odpowiednio wytrzymałe i nie za cienkie. Pomysły dekoracji są praktycznie nieskończone i nie można podać uniwersalnej recepty na ich ocenę.

Masa pierścionka:

Pierścionki złote z kamieniami ważące 1,2 -2 gr. – to takie które miewam najczęściej w naprawach. Czasami po kilku miesiącach użytkowania. Pewna pani pracowała fizycznie z takim pierścionkiem dwa tygodnie i się rozleciał. Koszty ewentualnej naprawy przekroczyły wartość pierścionka. Masa ma znaczenie! Przy decyzji jaką kupować biżuterię. Możemy kupić delikatny i lekki pierścionek ale z jednym małym kamieniem i pełną oprawą. I nic poza tym.

Tylko, że to co “zaoszczędzimy” przy zakupie, wydamy potem na naprawy. Pytany – co bym zrobił w takiej sytuacji – zawsze odpowiadam: kupiłbym coś innego. Za te pieniądze można też kupić coś trwalszego.
O masie, więcej już nie ma co pisać, decyzję w tej sprawie i tak podejmie portfel.

Kupujemy łańcuszki itp. ………….. Dalszy ciąg wkrótce…

Pozdrawiam Serdecznie wszystkich Czytelników !

Mam nadzieję, że wpis „Jaką kupować biżuterię” przypadł Wam do gustu, zachęcam również do przeczytania pozostałych artykułów z tej kategorii

Pod tym adresem znajdą Państwo moje kwalifikacje i kontakt w razie pytań:
zlotnik-janpaluszkiewicz.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone, kopiowanie artykułu bez zgody autora jest zabronione.

Awatar Patronite IdeałZeZgrzytem.pl Wspieraj nas na Patronite! Patronite Logo Wspieraj IdeałZeZgrzytem.pl i umożliw nam tworzenie coraz lepszych treści!

Wesprzyj

3 thoughts on “„Jaką kupować biżuterię” – Słowo od jubilera – Nr. 2.”

  1. Hania Małaczyń

    Janku.
    Świetnie się czyta Twój artykuł. Uważam, że wiedza w nim opisana powinna być przez
    wszystkie osoby noszące biżuterię znana.
    Brak tych informacji powoduje błędy przy
    zakupie, a co za tym idzie rozczarowanie przy
    składaniu reklamacji. Klient oczekuje, aby się
    nigdy nie uszkodziła, a ścieranie złota jest
    całkowią dla niego nowością. Dzisiejsjsza moda na
    noszenie kilku np . bransoletek jest
    szkodliwa dla złota. Bardzo często delikatne bransoletki, na cienkich łańcuszkach są
    noszone z innymi, większymi, co powoduje
    ich uszkodzenie .
    Proszę o dalsze artykuły.
    Serdecznie pozdrawiam . Hania M.

  2. Czytałem artykuł kilka razy, by przyswoić treści w nim zawarte i by w pamięci zostały utrwalone. Nie spodziewałem się, że uzyskam tyle informacji, na co zwracać uwagę przy zakupie biżuterii. Dziękuję serdecznie Panie Janie za wszystkie informacje, z przyjemnością czytałem początek artykułu. Odbiegającym od tematu była dygresja, o użytkowaniu biżuterii i aby nie dopuścić do fatalnych skutków, wynikających z noszenia z obrączką innych pierścieni, będę miał oczy szeroko otwarte. Ciekaw jestem następnych Pana artykułów. Pozdrawiam i kłaniam się, Dawid

  3. Cenne informacje Pan przekazał. Mam nadzieję, że będą kolejne odcinki, np. o łańcuszkach, jakie kupować dla panów a jakie dla kobiet, długość, sploty etc. Pozdrawiam serdecznie.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top